Recenzja filmu

Interstellar (2014)
Christopher Nolan
Matthew McConaughey
Anne Hathaway

Ilu widzów, tylu astrofizyków! Szkoda tylko że pseudo

Interstellar zbiera tak różne opinie jak żaden inny film, którego recenzje śledziłem. Jedni nazywają najnowsze dzieło jakie stworzył Christopher Nolan klęską, inni natomiast twierdzą, że jest to
Film opowiada historię ratowania ludzkości przed zagładą. W bliżej nieokreślonej przyszłości Ziemia zostaje tak wyeksploatowana, że zaczyna obumierać. Rośliny, które niegdyś można było uprawiać, zaczynają wymierać i zaczyna brakować pożywienia. Została tylko kukurydza, lecz okazuje się, że jej przyszłość również nie maluje się barwnie. Ludzie odwrócili się od nauki, aby walczyć o przetrwanie. Symbolem tego jest Cooper (Matthew McConaughey) - niegdyś inżynier NASA - dziś rolnik. Fascynację kosmosem w genach przekazał swojej córce Murph (Mackenzie Foy/Jessica Chastain). Razem odkrywają współrzędne geograficzne tajnej placówki NASA, która w ukryciu kreuje plan ratowania ludzkości. Ten zbieg okoliczności (czyżby?) pokazuje, że Cooper był ostatnią częścią układanki, jakiej brakowało amerykańskiej agencji - pilotem. Teraz zostaje tylko udać się w podróż międzygwiezdną i uratować nasz gatunek.

Czytając wiele recenzji, spotkałem się z określeniem bajka albo stek bzdur. Nierzadkie są również zarzuty o bardzo niespójnej fabule, w której nie brakuje niedopowiedzeń i patosu. Ale to, co najbardziej mnie zarazem śmieszy i irytuje, to zarzut o brak realizmu (!!!). Nie mogłem uwierzyć, czytając w recenzjach oraz komentarzach wywody amatorów astrofizyki, przedstawiające teorie jak to Nolan poprzekręcał prawa fizyki! Naprawdę to zrobił? Abstrahując już od tego, że rozmawiamy o filmie science fiction, to już świadomość tego, że pieczę nad zgodnością z obecnymi prawami fizyki sprawował bardzo znany fizyk Kip Thorne, a pochlebne opinie wyraził równie znany astrofizyk - Neil deGrasse Tyson, powinny dawać do myślenia i spowodować, że zanim coś napiszemy, to 10 razy się zastanowimy. O czym więc świadczą te wszystkie przemądrzałe teorie? O wielkiej jak nasz Wszechświat ignorancji ludzi to piszących! Proponuję wstrzymać klawisze i zgłębić temat, który chyba przerósł co niektórych. Bardzo przyda się znajomość takich pojęć jak powszechne prawo ciążenia Newtona, teoria względności czy teserakt (dzięki któremu pewnemu człowiekowi udaje się przeżyć kontakt z czarną dziurą). Nawet przez wielu wyśmiewana kwestia wygłaszana przez Brand (Anne Hathaway) o miłości pokonującej czas i przestrzeń nasuwa skojarzenia ze splątaniem kwantowym. Tak naprawdę na każdym kroku czuć współpracę braci Nolanów z Thorne'em, dzięki któremu powstał scenariusz bardziej science niż fiction.

Ja jako hobbysta wszystkiego, co związane z kosmosem, byłem zafascynowany dziełem Nolana. Otwórzcie więc granice waszych umysłów. Zrzućcie łańcuchy ograniczające wyobraźnię i podziwiajcie najbardziej spektakularną podróż międzygwiezdną. Fascynujcie się widokiem supermasywnej czarnej dziury, której wizualizacja trwała rok, a algorytm, który to umożliwił, został specjalnie napisany przez Thorne'a do tego filmu. Jeśli zgłębimy pojęcia przedstawione w filmie, okaże się on wspaniałym widowiskiem nie tylko pod względem wizualnym, ale również fabularnym, której ścieżkę wyznaczają prawa szeroko pojętej fizyki. Nie jest to prosty film, więc nie oczekujcie łatwego w odbiorze blockbustera, ale ambitnego kina, które podejmuje tak naprawdę nie do końca dla nas (ludzkości) jasny temat. Kosmos! Dosłownie i w przenośni.
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Najnowszy film Christophera Nolana już od dawna rodzi niemałe zainteresowanie. Hołubiony przez widzów i... czytaj więcej
Gdy życie na Ziemi zaczyna stawać się coraz trudniejsze z powodu kurczących się z roku na rok zapasów... czytaj więcej
Podejrzewam, że większość współczesnych twórców chciałaby dzisiaj znaleźć się na miejscu Christophera... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones