Ja zrozumiałam ten film zupełnie inaczej niż większość z Was. Ja widzę tutaj etapy alkoholizmu i współuzależnienia oraz próbę wyswobodzenia się z tego. Widzę walkę matki o dzieci (czyli ludzi w Seulu), które nie mają wpływu na rozwój sytuacji, oni tylko ponoszą konsekwencje wyborów. Widzę również w nim wiele etapów chorego związku poczynając od początku: przyjaźń, fascynacja, przemoc, przepraszanie, szantaż aż w końcu usunięcie "chorego ogniwa" z wielkim smutkiem, jednak dla "większego dobra".