Aaron Tveit

Aaron Kyle Tveit

7,8
1 259 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Aaron Tveit

Aaron występował w broadwayowskim musicalu Next to normal i trzeba przyznać, że ma naprawdę świetny głos, cała ścieżka dźwiękowa z musicalu jest naprawdę bardzo dobra i warta posłuchania. Tutaj można posłuchać jedną z piosenek http://www.youtube.com/watch?v=xjpH15kuTps :)

Agnieszka1988

W piosence superboy and the invisible girl aż ciarki przechodzą kiedy on zaczyna śpiewać :)

Julialama

w 100% się z wami zgadzam... =)

Agnieszka1988

głos faktycznie dobry, ale nie przekonał mnie jako Enjorlas. generalnie ok, ale podstawowym przymiotnikiem którym określa się tego bohatera (zarówno w powieści, jak i w musicalu) to "charyzmatyczny", a tego niestety nie moge powiedzieć o jego kreacji.

szalalalala

Nie mogę sie zgodzić, jak dla mnie to była to jedna z najbardziej autentycznych i ujmujących postaci. Kiedy kończy się film przez kilka godzin przeżywam fakt, że jest on postacią fikcyjną, wykreowaną przez reżysera.

atopcia

Tak wiem, możliwe, że po prostu naoglądałem się wersji scenicznych (polecam szczególnie z 10 rocznicy), gdzie Enjorlas aż kipiał patosem i siłą. A tu był trochę bezpłciowy, ciężko go było odróżnić od pozostałych studentów - poza faktem że miał więcej śpiewania. Czegoś mi po prostu w nim zabrakło, najprawdopodobniej charyzmy. Co nie zmienia faktu że śpiewał chyba najlepiej ze wszystkich facetów w całym filmie.

szalalalala

Ale mięśnie to żadna charyzma :) On był dość subtelnie wyróżniony od innych, on jedyny miał czerwony płaszcz(?), najwięcej śpiewał, przywoływał resztę do porządku (scena z utworem Red and Black). Czy zwykłemu studentowi potrzebne są jeszcze mięśnie...czy ja wiem..

atopcia

Czy ja mówię o mięśniach? ;-) chodzi o to że w musicalu to taki śpiewający Sparakus trochę, wielki przywódca całego francuskiego ludu z gigantyczną charyzmą. A w filmie taki śpiewający chłoptaś. Ale podkreślę jeszcze raz - z facetów i tak był najlepszy.

atopcia

W czasie bitew owszem, ale trochę to zepsuli według mnie, bo wcześniej jeszcze inni paradowali w tych pięknych, czerwonych surdutach (Marius i Courfeyrac) :D

A co do ogólnej koncepcji (tak, wiem, że ta dyskusja miała miejsce trzy lata temu :D ), to trochę się zgodzę z szalalalala. O ile w tym musicalu Enjolras mnie po prostu urzekł pięknym śpiewem i w ogóle swoją postacią, to jednak ten z musicali scenicznych był bliższy pierwowzorowi z książki. Taki majestatyczny i wzniosły... :)

Agnieszka1988

Genialny musical a Aaron niesamowicie spiewa nie tylko w nim ale jeszcze w musicalu na podstawie Catch me if you can. Niesamowity :)

Agnieszka1988

To, co zrobił w N2N to dla mnie absolutny majstersztyk. Gabe jest fascynujący i przerażający zarazem. Chemia między Aaronem i Alice Ripley jest niesamowita. To jedna z tych broadwayowskich produkcji, która zasługuje na ekranizację, albo chociaż na live dvd ze spektaklu (tak jak w przypadku Rentu).

Agnieszka1988

Aaron grał również w musicalu "Rent" rolę Rogera w 2010, gdzie również odwalił kawał dobrej roboty. Może i nie pobił Adama Pascala (ale z ręką na sercu, kto by go pobił w tej roli?), ale jego wykonanie "One song glory"..uh, polecam, bo ciary przechodzą jak nic. Gość ma po prostu talent i tyle :). Lepiej, żeby bardziej wkroczył w świat filmu, bo z samego Broadwayu sława raczej mała.

Agnieszka1988

Mi się bardzo podobała jego rola w "Catch me if you can".

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones