Piszcie krótko. Według mnie Kristen.
ja myślę, ze Kristen miała trochę więcej szczęścia, dostała wiele ról , w ktorych mogłą się wykazać, natomiast Anne nie miała jeszcze roli życia, ale ma duży potencjał.
Chyba lepsza Anne.
wiele ról? a kto kojarzy cokolwiek poza "Zmierzchem"? Zdecydowanie Anne... Za aktorstwo i za seksapil, którego pani Stewart brakuje... Może i ma ładną buzię, fajnie wygląda, ale nie bardzo wie co z tym zrobić.. Anne nie jest klasyczną pięknością, ale za to ma ten czar, że jak się pojawia na ekranie to nie można od niej wzroku oderwać
cóż zrzucam to na karb późnej pory... mysłałem oczywiście o Stewart, a nie Dunst... Tę drugą panią lubię - aktorka z niej niezła. Lepsza niż AH, ale na żonę wybrałbym tę drugą ;)
To błąd i niekonsekwencja, sorry. Próbowałam edytować, ale się niestety nie dało. A tak bez obrazy, to tobie się nigdy nie zdarzyło walnąć gafy na forum?
Po prostu śmiać mi się chciało, że napisałeś tak w pierwszym poście i wszyscy zaczęli Cię naśladować - nawet poniżej. ^_^ Nie bierz tego do siebie. :)
Jeśli zaś chodzi o aktorstwo, to trochę ciężko mi ocenić, ale mimo wszystko uważam, że Dunst wypada trochę lepiej, vide Melancholia.