moim zdaniem nie zasługuje na Oscara za rolę w ,,Les Miserables''. Lubie tę aktorkę, ale lepsza była już Helen Hunt w ,,Sesjach'' czy Amy Adams w ,,Mistrzu'' . w ogóle dziwię się, że została nominowana jako najlepsza drugoplanowa aktorka gdyż przez całych ,,Nędzników'' była pokazana w sumie przez 20 min (?). może jako trzecio - czwartoplanowa to jeszcze bym się zgodził. Anne Hathaway to dobra aktorka ale rola Fantyny - moim zdaniem - nie zasługuje na nominację a co dopiero na Oscara.
pozdrawiam
A ja uważam, że Anne Fantynę zagrała wręcz rewelacyjnie i mimo tych 20 min. jak najbardziej zasługuje na oscara, bo w filmie było widać, że w tę rolę włożyła naprawdę dużo pracy, a zwłaszcza, kiedy śpiewała I dreamed a dream, i żeby zagrać właśnie taką scenę trzeba mieć naprawdę niesamowity talent aktorski. A jescze jeśli chodzi o długość przebywania przed kamerą to np. Judi Dench zagrała w Zakochanym Szekspirze 8 min. i dostała za swoją rolę oscara, więc w porównaniu do tego 20 min. to i tak dużo ;)
Według mnie Anne zagrała rewelacyjnie, ale zgadzam się z Tobą, co do faktu, że nie zasłużyła na Oscara. Myślę, że jej dwudziestominutowa rola w dwu i półgodzinnym filmie nie jest rolą drugoplanową. Dla mnie jest epizodem. Rozumiem zachwyt na tą rolą, ale nigdy możliwie najlepiej zagrany epizod nie powinien liczyć na Oscara.
Absolutnie się pod tym podpisuję. Gdyby była kategoria Najlepsza rola epizodyczna - to proszę bardzo.
Na pewno stworzyła kreację wartą zapamiętania, ale tez mam wątpliwości czy te wszystkie zachwyty są zasłużone. Większe wrażenie zrobiła na mnie Naomi Watts w Niemożliwe.
Zgadzam się z założycielem tematu. To, że dostanie oscara jest coraz bardziej prawdopodobne- skoro już dostała bafte i złotego globa. Nie mam zastrzeżeń do jej gry, była bardzo dobra, może trochę zbyt teatralnie (te emocje były aż nazbyt widoczne), ale to musical więc wydaje mi się to na miejscu. Jednak na ekranie widać ją było przez krótki czas.
Żałuję, że nie obejrzałam filmów z udziałem pozostałych nominowanych aktorek, nie mam żadnego porównania.
Nie zasługuje, zdecydowanie. Po pierwsze jest to rola epizodyczna, nie drugoplanowa. Zgadzam się z samą nominacją, która powinna jej wystarczyć, ale nie z przyznaniem dla nie nagrody. Po drugie za samo obcięcie włosów i zrzucenie kilku kilo nie dostaje się najbardziej prestiżowej nagrody filmowej. Nie uważam, że zagrała słabo, lecz na przyzwoitym poziomie, jednak na Oscara trzeba czegoś więcej. Poza tym Hathaway bardzo dużo straciła w moich oczach przej jej ciągłe promowanie się, opowiadanie w wywiadach ile musiała się wyrzec i jak bardzo poświęcić.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
