wydaje mi się że jest po prostu niesympatyczna i niegrzecznie wypowiada się w wywiadach o innych gwiazdach (szczególnie przed rozdaniem oskarów), na pudelku były też informacje że nie szanuje swoich zwierząt, chciała oddać psa żeby kupić sobie mniejszego, bardziej 'stylowego'... ale to niepotwierdzone info, zaczerpnięte z otchłani internetu :P

Ee tam. To przesada. Ja akurat nigdy nie słyszałam nic złego na jej temat. I radzę omijać portale plotkarskie, bo one mogą zrobić z Matki Teresy potwora. Amerykanie mogą jej nie lubić tak samo chyba jak każdą inną gwiazdę. Zawiść, czy tam złośliwość. Przecież to samo jest w Polsce. Ja tam do niej nic nie mam. Nawet wydaję mi się, że jest dość normalną osobą w porównaniu z niektórymi znanymi ludźmi.

przytaczam tylko to co przeczytałam. nie wszystkie gwiazdy są hejtowane, nawet w Ameryce.

Może nie wszystkie, ale te które ostatnio są "na topie" owszem. W żaden sposób, nie chciałam ci wytykać tego co czytasz! Po prostu mówię, że sama nie wierzę portalom tego typu.

http://www.pudelek.pl/artykul/55616/porownuje_sie_do_grace_kelly_ignorantka/

Źródło masz niepodważalne. Ktoś pisze, że ktoś coś wie. Anonimowy informator. Nie wiadomo kto, nie wiadomo skąd ma informacje. Żadnego cytatu osoby zainteresowanej, żadnej wypowiedzi w ogóle.

Osobiście również za nią nie przepadam.

ja ją lubiłam, ale po Oscarach nie mogę na nią patrzeć - dwulicowa jędza, która nic innego nie robiła, tylko zawodziła przez całą promocję Nędzników, do nikogo tak nie pasuje stwierdzenie "Po trupach do celu"

Jeśli ona "zawodziła", to co można powiedzieć o wywiadach i promocji "Czarnego łabędzia" w wykonaniu Natalie Portman? Ileż to się można było naczytać i nasłuchać o diecie, wypadających włosach, katorżniczych treningach, wielogodzinnych lekcjach tańca, próbach, braku sił, tchu itd.

To dopiero była definicja "zawodzenia" A po Oscarach... okazało się, że natańczyła się zamaskowana dublerka...

Poza tym Anne chyba odpowiadała na pytanie które jej zadawano. Pytanie o przygotowania do roli padają na początku każdego wywiadu promocyjnego, to chyba normalne i oczywiste. Co miała powiedzieć, na ten temat nie będę rozmawiać! Dla każdej długowłosej kobiety ogolenie głowy jest chyba dużym przeżyciem. podobnie ja zrzucanie 14 kilo gdy bynajmniej za grubym się nie jest. A co do trupów do celu, nie wiedziałem, że jej Oscar kogoś zabił.

Duzo osób, które z nią współpracowało wypowiada się o niej niedobrze. Podobno strasznie "gwiazdorzy" i jest nie miła. Ostatnio strzelała fochy na jakiejś imprezie charytatywnej i to organizatorzy ją pogrążyli. Druga sprawa, ze osoby z branży też się od niej odcinają. Wystarczy spojrzeć w jej filmografię - zdobyła oscara a role się nie posypały.... Coś musi być na rzeczy - bez powodu tak się nie dzieje.

Anne jest świetną aktorką, ale osobą nie jest miłą :( A wygląda tak sympatycznie :(

Tak jej nie lubią, że kilka miesięcy temu dostała Teen Choice Award, którą żeby dostać trzeba zdobyć miliony głosów od nastolatków.

Ja w jej filmografii widzę wiele nowych ról datowanych na lata 2013/2014, w tym dwie główne role w nowych superprodukacjach Nolana i Spielberga. Takie filmy kręci się długimi miesiącami, potem jeszcze dłużej trwa postprodukcja i wreszcie sama promocja, wiec raczej jest/będzie bardzo zajęta, aniżeli bezrobotna.

Osoby z branży się od niej odcinają? Dużo osób które z nią współpracowało wypowiada się o niej niedobrze? Jakoś Nolan był jej interpretacją Kobiety - Kot zachwycony i powierzył jej jedną z głównych ról w Interstellar. Inny reżyser, Garry Marshall wyreżyserował z Hathaway już trzy filmy. Pewnie to samo-masochiści skoro chcą z nią pracować.

Czy jest miła czy nie, nie wiesz, opierasz się tylko na plotkach, bo dowodów brak. Za to regularnie przekraczający granice wytrzymałości twórców Christian Bale jakoś tak hejtowany na forum nie jest, mimo że ktoś w akcie desperacji nagrał i udostępnił jeden z jego "popisów" z planu Terminatora, co zapatrzeni w niego fani z zadziwiającą łatwością puścili w niepamięć...

Film Spielberga nie wiadomo czy w ogóle powstanie (oficjalnie już wiadomo, że na pewno nie w 2014). A z tych z 2013 roku powstał jeden "Don Jon" gdzie gra rolę trzecioplanową. Reszta czeka i na pewno nie powstanie w tym roku i rola Anne nie jest w nich pewna.

Porównując Bale i Hathaway powinnaś zwrócić uwagę, że on nie zawsze gra dobrych i miłych gości, a ona w większości przypadków tak. I tak jak można pogodzić jego "złe" usposobienie z jego rolami, tak jej fochy kłócą się z kreowanym wizerunkiem. Druga sprawa, że nikt nie neguje Oscara zdobytego przez Bale'a, bo większość uważa, że jest on w pełni zasłużony. Tak w przypadku Anne większość uważa że był niezasłużony, a wymuszony jej utyskiwaniem.

Najwięcej narzekają na nią nie ci wielcy (sławni aktorzy czy reżyserzy), ale ci mali (czyli ci których nazwiska są drobym drukiem na końcu filmu). W ten sposób dorobiła się opinii "gwiazdorzącej snobki", która nie pozwala się prosić a autograf czy wspólne zdjecie.

Porównam ja chociazby do naszej Dżoanny, która pomimo, że głupia jak but, wszędzie jest chwalona za miłe usposobienie i życzliwość. Anne ma wielki talent dramatyczny, ale niestety jeszcze większe mniemanie o sobie. Takie plotki roznoszą się w kuluarach i wychodzą na światło dzienne w serwisach plotkarskich. Jeszcze bym zrozumiała gdyby to było jedno źródło...Ale co wszyscy nagle się tak na nią uparli???

Ale czego ty oczekujesz, Oscara dostała raptem 10 miesięcy temu. Nie minął nawet rok.

Zarzucasz jej, że zdobyła Oscara a role się nie posypały. A skąd wiesz? Jesteś jej agentką? Anne raczej nie jest w sytuacji, że musi brać wszystko jak leci, lecz to co jej odpowiada, uznanie krytyków i publiczności już zdobyła.

Poza tym nawet nie odróżniasz daty premiery filmu od okresu w którym są one kręcone. One song i Interstellar są właśnie obecnie w produkcji, a na ekrany trafią w przyszłym roku. To chyba zadaje kłam twojej teorii o braku propozycji i odcinaniu się od niej osób z branży.

Idąc twoim tropem rozumowania co można powiedzieć o Sandrze Bullock. Oscara odebrała w lutym 2010 a kolejny film z nią na pierwszym planie trafił do kin w 2013. Susan Sarandon po zdobyciu Oscara przez trzy lata w niczym nie zagrała. No dramat po prostu! Beztalencia! Nikt ich nie lubi! Wybłagały Oscary!

Nagrodzony na tej samej gali co Anne, Daniel Day-Lewis, w filmografii nie ma nic datowanego ani na 2013, ani na 2014 rok. Nikt go nie lubi, środowisko się od niego odcina, stroi fochy? Zdobył "oscara a role się nie posypały.... Coś musi być na rzeczy - bez powodu tak się nie dzieje." Nieprawdaż?

"Porównując Bale i Hathaway powinnaś zwrócić uwagę, że on nie zawsze gra dobrych i miłych gości, a ona w większości przypadków tak. I tak jak można pogodzić jego "złe" usposobienie z jego rolami, tak jej fochy kłócą się z kreowanym wizerunkiem. "

Czyli wystarczy zagrać od czasu do czasu gnoja i już spokojnie można traktować ludzi jak ścierwa. Ciekawe.

"Druga sprawa, że nikt nie neguje Oscara zdobytego przez Bale'a, bo większość uważa, że jest on w pełni zasłużony. Tak w przypadku Anne większość uważa że był niezasłużony, a wymuszony jej utyskiwaniem."

Jej Oscara negują hejterzy, nikt poza tym. Jej nagroda to nie była niespodzianka wieczoru, lecz zwieńczenie sezonu nagród podczas którego zdobyła WSZYSTKO co mogła zdobyć. Docenili ją między innymi i dziennikarze zagraniczni przyznający Złote Globy, a oni chyba znali wszystkie możliwe plotki i kampanijne sztuczki, i Stowarzyszenie Aktorów Amerykańskich, gremium chyba najbardziej kompetentne, wszakże aktorzy nagradzają aktorów, a nawet bardzo kapryśna Brytyjska Akademia Filmowa przyznając jej BAFTA. Mało który aktor spotkał się z tak jednogłośnym zachwytem gremiów nad swoją kreacją, no ale hejterzy nie zrozumieją. Swoje wiedzą, choć tak naprawdę nic nie wiedzą.

"Najwięcej narzekają na nią nie ci wielcy (sławni aktorzy czy reżyserzy), ale ci mali (czyli ci których nazwiska są drobym drukiem na końcu filmu). W ten sposób dorobiła się opinii "gwiazdorzącej snobki", która nie pozwala się prosić a autograf czy wspólne zdjecie." Opierasz się tylko i wyłącznie na kilku plotkach po wielokroć powielanych w różnych serwisach czy komentarzach. Za to przez Bale`a Portman chciała kilka miesięcy temu uciec z planu. W Terminatorze grał zbawce ludzkości, a tych małych "(czyli ci których nazwiska są drobym drukiem na końcu filmu)" traktował regularnie jak śmieci, że których z tych podludzi to nagrał i udostępnił. Preferuje dowody nad plotkami.

"Anne ma wielki talent dramatyczny, ale niestety jeszcze większe mniemanie o sobie. Takie plotki roznoszą się w kuluarach i wychodzą na światło dzienne w serwisach plotkarskich. Jeszcze bym zrozumiała gdyby to było jedno źródło...Ale co wszyscy nagle się tak na nią uparli???

Nie wiesz jak to działa? To jest jedno "źródło" w 99% anonimowe, plotka jest powtarzana przez setki redakcji, przeinaczana i zaczyna żyć swoim życiem. Krajowy przykład, konferencja prasowa przed startem The Voice of Poland. Ktoś zapodał informacje, że Edyta Górniak nie wyrażała zgody na to żeby ją dotykać, niechętnie pozowała, udzielała wywiadów i była nieprzyjemna. Następnego dnia Pudelek napisał artykuł "Histerycznie podkreśliła, ŻEBY JEJ NIE DOTYKAĆ". Inne Kozaczki, Lansiki, Fakty, Super Ekspresy zaraz zrobiły przedruki. Tyle, że na stronie Gazety była pokaźna relacja video z tej konferencji, a tam Górniak uśmiechnięta od ucha do ucha, wytrwale pozująca na ściance, udzielająca wywiadów, obejmująca fanów i robiąca sobie z nimi pamiątkowe zdjęcia. To mi bardzo dużo wytłumaczyło jak działają brukowce. A teraz pomnóż to sobie raz 1000 i wyjdzie ci to samo w wymiarze ala Hollywood.

"Ale co wszyscy nagle się tak na nią uparli???" Lepiej się zastanów dlaczego się tak na nią nie upierali przed Oscarami. Zaiste miała przed nimi imponującą kampanię, ale negatywną. Patrząc na listę nagród które zdobyła za rolę w Nędznikach, chyba hejterom nie wyszło. I bardzo dobrze.

Tak jak powiedziałam "niusy" nie biorą się z palca, zwłaszcza gdy są systematycznie powtarzane. Nie wierzę, że gazety i portale plotkarskie się na nią uwzięły i wymyślają, żeby jej dopiec. Są gwiazdy, które nie są nigdzie obsmarowywane, chociażby wspomniane przez Ciebie Natalie Portman, Susan Sarandon, czy Sandra Bullock. Wystarczy mieć klasę.

Ps: Uwielbiam takie stwierdzenia "Jej Oscara negują hejterzy, nikt poza tym". Czyli muszę być wielkim hejterem, bo i z kilkoma innymi przyznanymi Oscarami się nie zgadzam. I tak jak wspomniałam Bale też ma swoich hejterów, ale oni mu nie zarzucają, że zdobył Oscara niesłusznie. Dla mnie to dwie różne sprawy ocena osoby a ocena talentu. Nie lubię niemiłych osób, ale potrafię docenić talent, który ma zarówno Hathaway jak i Bale. Jednak na żaden z ich filmów do kina nie pójdę - drażnią mnie na ekranie takie osoby - nie dam im zarobić na sobie, niech sobie żyją w swoim egoistycznym świecie sami.

Takie "niusy" biorą się stąd skąd twoja teoria, że role po Oscarze dla Hathaway role się nie posypały, środowisko się od niej odcina, gdy ona kręci obecnie dwa filmy.

Branża w żaden sposób nie kwestionuje ani Oscara ani talentu Anne. Przed Nędznikami doprawdy trudno na nią cokolwiek "znaleźć ". Stąd też twierdzę, że ktoś odwalił naprawdę imponującą robotę. Wbrew jednak tej "kampanii" Oscara dostała, podobnie jak kilkadziesiąt innych prestiżowych nagród.

Jest też ogromna różnica między nie zgadzaniem się z danym werdyktem, a byciem heterem. Są tu na forum tacy, który piszą, że Anne to beznadzieja aktorka, a stałą się nią w chwili w której odebrała Oscara. Wcześniej byłą ok, spoko, nikomu nie wadziła, dostałą tabun nagród, stałą się beznadzieja, a do tego stroi fochy, jest niemiła, niegrzeczna. Ale jak to, wcześniej nie stroiła? Przecież między Nędznikami a Oscarem w niczym nie grała? To dopiero zastanawiające.

Łatkę przypiąć bardzo łatwo, a jak się robi "newsa" przekazałem chociażby powyżej na przykładzie Edyty Górniak. Plotka o tym, że Hathaway chce wymienić swojego psa na "modnego", obiegła cały świat. A prawda jest taka, że jej stara psina, którą posiada od wielu lat, towarzyszy jej na planach filmowych i często podróżuje razem z nią. O wielu fotografiach gdy sama czy z partnerem wyprowadza swojego psa, już nie wspominając. A czy ktokolwiek widział Hathaway z psem miniaturką w torebce pozujące na ściankach jak tabuny innych gwiazd i gwiazdeczek? Ludzie, zastanówcie się co czytacie i - co gorsza - co później za Star Magazine i przedrukowanym newsem z Pudelka powtarzacie.

Dodam, że ta niegrzeczna, rozkapryszona, strojąca fochy aktoreczka nie ma oporów by wracać ze spacerów z psem niosąc torebeczkę z psim gównem. Ciekawe ile kwestionujących tu i w innych tematach, talent i osobowości Anne, grzecznych, kulturalnych, dobrze wykonanych rodaków robi to samo po spacerze ze swoim pupilem?

No cóż, wspomnianym Natalie Portman, Susan Sarandon, czy Sandra Bullock chyba jednak oficjalnie coś zarzucano, chociażby brak talentu, bo wszystkie z wymienionych były nominowane do Złotych Malin, a Bullock nawet dwie zdobyła, a nominowana była już 5 razy. Hathaway nie zdobyła jeszcze takowych zaszczytów...

Portman plotkująca, nomen omen o Bale`u, też miała klasę?

A co do Oscara dla Bale`a, to ja zgadzam się z Brytyjską Akademią Filmową, czy Amerykańskim Stoważyszeniem Krytyków Filowych, którzy uznali, że najlepszym aktorem drugoplanowym był wyśmienity w "Jak zostać królem" Geoffrey Rush. Na pewno nie był to tak jednogłośny Oscar jak ten Hathaway.

sorry, ale Edzia ma taką reputację jaką ma i jej przykładem bym się nie podpierała - sama w końcu zapracowała na miano najbardziej kapryśnej diwy polskiego "szołbiznesu", w jej wypadku jedna zmyślona plotka nie robi różnicy

btw starsze piosenki Edzi uwielbiam

chyba, że oczywiście w jej wypadku media także się zmówiły i niesłusznie wypisują o niej te wszystkie plotki

Pismaki to najgorsze ścierwo pod słońcem wszystkie bez wyjątku .Nie rozumiem jak można kogoś oceniać po tym co wypisują na Onecie czy Pudelku.Mnie mało obchodzi jaki aktor jest w rzeczywistości, ważne jak gra.Wszędzie zdarzają się buce

i tym się różnimy

ja lubię wiedzieć jak kto jest człowiekiem i osoby pokroju OJ Simpson'a, Ike Turnera, Justina Biebera czy Charliego Sheena odpadają u mnie w przedbiegach

talent to nie wszystko